Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2018

On TAPe vol. 23

Slapshot - Make America Hate Again Dzisiejszy odcinek rozpoczyna legenda bostońskiej sceny HC i jej najnowszy album. Jedenaście szybkich, bezkompromisowych utworów, zawartych na 17 minutowy longplayu. W sumie to tyle! Unearth - Extinction(s) Thrash\death metal w jak najlepszym wydaniu. Płyta jest pełna surowych, świetnych riffów. Uzupełniają ją wspaniale wplecione solówki oraz brutalny wokal. Naprawdę godna uwagi płyta, mimo, że zespół grał kiedyś metalcore :) . In The Woods- Case The Day Płytę cechuje jeden, wielki balans. Black metalowe wokale przeplatają się z lżejszymi przyśpiewkami. Dalej mamy zmianę nastrojów i tempa. Zespół przez całą płytę bawi się z nami. Wystarczy porównać sobie "Empty Streets" z "Strike Up Withe The Down" i od razu będziecie wiedzieć o co mi chodzi. Jedna z lepszych płyt jakie wyszły w tym roku.   Unreqvited - Mosaic I: L`amour Et L`ardeur Post black metalowa perełka, która bez odpowiedniej promocji się n

On TAPe vol. 22

Primordal - Exile Amongst The Ruins Przyjemne dla ucha heavy metalowe granie z elementami dooma i blacka. Płyta do kilkukrotnego słuchania, ponieważ od razu raczej nikt się w niej nie zakocha. Najpierw męczy perkusja (moim zdaniem mocno schowana pod wokalem i gitarami), surowość oraz strasznie patetyczny wokal. Przy kolejnym odsłuchu człwiek zaczyna myśleć: "cholera, a może taki był zamysł zespołu" i puszcza play jeszcze raz. Jest to 9 studyjny krążek irlandzkiej grupy, ale jak do tej pory nigdy o nich nie słyszałem. SZOK!!! Mongol - The Return Trzecia płyta kanadyjskiego zespołu grającego folk metal z elementami death metalu. Jest przesycona dźwiękami mandoliny, pianina oraz innych "orkiestrowych" instrumentów, co robi ogromne wrażenie i zachęca do katowania płyty kolejny raz. Obowiązkowa pozycja dla fanów kapel podobnych do Fintrolla. For I Am King - I Od razu napiszę, że "laska na wokalu". Jeżeli nie trawisz wokalistek wśr

Maryensztadt Barrel Aged Projekt 1 2 3 - przegląd piw + bonusy

Jakiś czas temu Browar Maryensztadt zaimponował mi swoim  Projektem 30. # 3 to była po prostu petarda i jedno z najlepszych piw jakie powstały w naszym krafcie. Postanowiłem więc sprawdzić co tam zmalowali tym razem, a uwierzcie mi, było różnie. Na pierwszy ogień poszedł RIS leżakowany w beczce po whisky Bowmore. Jak wiecie nie jestem wielkim fanem torfu, tak tu mnie zauroczyło. W aromacie torf przeplata się z intensywną czekoladą i lekkim alko. W smaku na pierwszym planie jest torf. Potem wychodzi czekolada i kawa. Wytrawne, czarne i praktycznie bez piany. Następnego dnia przyszłą kolej na kolejnego RISa z serii. Strasznie długa nazwa, Chocolate Rye RIS Jack Daniels Whiskey, ufff. No i tu się zaczynają schody. Po przelaniu do szkła w nosie ląduje zielone jabłuszko. Jak ktoś nigdy nie był na kursie sensorycznym, to to piwo jest idealnym przykładem aldehydu octowego w smaku i aromacie. Bucha nim strasznie. Gdy już przyzwyczaimy się, w smaku wychodzi cze

Browar Biały - przegląd piw

Na pierwszy ogień poszedł Weizenbock. Aromat chlebowo-słodowy, z nutą banana. W smaku jest słodowe, banan, wanilia, chlebek. Jak troszeczkę pooddycha to wychodzą goździki. Kolor ciemnobursztynowy i niskie wysycenie. Naprawdę smaczne. Następne piwo które wylądowało w szkle to Rubinowa Magia czyli Irish Red Ale. Od razu zaznaczam, że mega pijalne. W nosie ląduje karmel i słód. Podobnie w smaku. Lekko wytrawne. Piękny rubinowy kolor. Chmielowa Moc to piwo w stylu India Pale Ale. Może zacznijmy tym razem od smaku. Pierwsze co wchodzi na kubki smakowe to gorzki smak. Dość długo pozostaje w ustach. Potem pojawiają się akcenty kwiatowe, tytoniowe. W aromacie jest mocno kwiatowe, z nutą karmelu. Piana składa się z drobnych oczek i szybko znika. Średnio nagazowane. Kolor bursztynowy. Uwarzone na Marynce i Lubelskim, jest ciekawym urozmaiceniem wśród potopu wersji amerykańskich. Bohemie Amber Ale w aromacie jest słodowo-kwiatowe, z nutą kawy. W smaku jest interesujące. Pier

On TAPe vol. 21

Ondt Blod - Natur HC prosto z Tromso z Norwegii. Jest to ich drugi album. Pomieszanie punk rocka, HC i metalu. "Natur" to historia pojednania się Lapończyków z przyrodą. 10 melodyjnych i chłodnych utworów, które ma się ochotę zapętlać cały czas. Ocena płyty: Poziom ostrości: Mol - Jord Mol to duńska odpowiedź na Deafheaven (nowy album miodzio). Płyta to jedno wielkie pomieszanie spokoju z szaleństwem. Mimo, że to płyta z gatunku black metalu, to w jakiś sposób potrafi uspokoić skołatane nerwy. O takiego blacka nic nie robiłem. Ocena płyty: Poziom ostrości: The Good The Bad and The Zugly - Misantrophical House Trzeci album norweskich punkowców. Prosto i melodyjnie z dużą dozą krzyku na wokalu. Gdyby ta płyta została nagrana w latach 90., to zdecydowanie teraz byśmy nazywali ją klasykiem. Jestem pewien, że nawet zwykły zjadacz muzyki doceni jej kunszt. Ocena płyty: Poziom ostrości: Frynsete Pa Nervene -  Frynsete

Brazylijski Kolektyw

DUM DUM DUM DUM DUM DUM DUM DUM DUM Gilberto i Ardiles siedzieli w palarni kawy przy ulicy Bocznej Lubomelskiej w Lublinie. W tle leciała piosenka Any Rosely, którą Gilberto uwielbiał od dziecka. Miłością do bosa novy i tej wokalistki zaraziła go matka. Nerwowo rozglądali się po kawiarni, a Gilberto do tego ruszał nogą. - Puta! - rzucił Ardiles. - Gdzie on jest? - A skąd ja mam wiedzieć? Masz telefon to zadzwoń do niego. - stwierdził Gilberto, mamrocząc pod nosem słowo DEBIL. - Już dzwonię i kurwa przestań ruszać nogą. Stół się chwieje przez ciebie. Wyjął telefon i nerwowo zaczął szukać numeru w kontaktach. Gdy już dotarł do właściwego nazwiska wcisnął zieloną słuchawkę i przyłożył do ucha. Przy jego uchu zaczęła rozbrzmiewać znajoma piosenka "Last Christmas, I gave you my heart, But the very next day you gave it away...". Jak trzeba być zjebanym żeby coś takiego mieć ustawione na graniu na poczekanie, pomyślał sobie. Kurwa, no nie mogę. Lipiec,

On Tape vol. 20

Zeal & Ardor - Stranger Fruit 45 minutowy wspaniały album, który swoimi dźwiękami wkrada się w każdy zakątek umysłu słuchacza. Jest jak pomost, pomiędzy chorobą psychiczną, mszą satanistyczną a cmentarnym bluesem. Manuel Gagneux to prawdziwy geniusz. Ocena płyty: Poziom ostrości: Atra Vetosus - Apricity Drugi pełny album black metalowców z Tasmanii. Wszystkie kawałki na tym albumie są po prostu piękne, a sam album można uznać za arcydzieło. Zespół pokazuje, że można grać blacka bez tego całego pierdololo o szatanie, a wystarczy jedynie dobra gra na emocjach i instrumentach. Ból na tym albumie cały czas wzrasta. Z każdym utworem jest go więcej i więcej, momentami, aż łezka w oku się kręci jak wspaniale to wszystko brzmi z dźwiękiem gitary akustycznej. Ocena płyty: Poziom ostrości: Jonathan Davis - Black Labirynth Nie mam zielonego pojęcia po co powstała ta płyta. Nie wnosi nic, kompletnie nic do jego dyskografii. Lekki KoRn z

On Tape vol. 19

Necrophobic - Mark Of The Necrogram Po pięciu latach legenda szwedzkiego Death Metalu wraca z nowym albumem. Pierwszy odsłuch płyty przywołał lęk przed rzeczami których się boję (np. włochate pająki). Album jest bardzo mroczny, szybki ze sporą porcją blackowych riffów. Na album przypada 10 świetnych utworów. Największe perełki to "Tsar Bomba" z rewelacyjnym refrenem oraz "Pesta". Jeżeli ktoś zamierza podczas słuchania machać bujną czupryną i boi się o swoje kręgi szyjne, to już uspokajam. Na albumie znajdziemy momenty odpoczynku w postaci utworów "Requiem For A Dayin Sun" oraz "Undergangen" (instrumental). Necrophobic jest tak dobrym materiałem, że postanowiłem zakupić płytę do swojej audio kolekcji. Ocena płyty: Poziom ostrości: Dirt Forge - Soothsayer Kolejna dziś ekipa ze Skandynawii, a konkretnie z Danii. Ostatnio jakoś bardzo mi pasuje Sludge Metal. Pewnie to wina pogody i słucham czegoś lżejszego. Na albumie

Tenczynek Fanboy

Browar Tenczynek do tej pory kojarzył mi się ze strasznie kiepskimi wypustami (Lager Dortmundzki, Aborygen i inne tego typu specyfiki). Więc do tej przesyłki zabrałem się bez żadnego większego entuzjazmu, ale dosyć szybko przekonałem się, że nie jest tak źle jak myślałem. Dwie nowe serie piw kompletnie odchodzą od starego właściciela BRJ. Nowe receptury + nowa szata graficzna + nowy piwowar Sebastian Jabłoński = SUKCES!!!  LAGER Kolor: złoty Piana: biała, redukuje się do krążka na tafli Aromat: słodki, trochę miodu gryczanego i kukurydzy Smak: słodki, trochę kukurydzy, nuta ziołowa Wysycenie: wysokie Bardzo udany, klasyczny lager. PILS Kolor:  złoty Piana:  biała, szybko opada Aromat:  chmielowy, słodowy, bez masełka Smak:  słodowy, z nutą chmielu i tak jakby kwiatów, goryczka ziołowa i przyjemna Wysycenie:  średnie Klasyczny pils. BOCK Kolor:  rubinowy Piana:  delikatnie żółta, szybko się reduku