Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2016

Łódzki człowiek

Lodzermensch - Browar Piwoteka (Cottbuser) Aromat: mocno miodowy; kwaskowaty; drożdże;  Aromat jest słaby, ale przyjemny. Słodki, miodowy. Po lekkim ogrzaniu wychodzi skórka od chleba oraz drożdże. Przyjemny i rześki. Smak: kwaśny; miód; lekko drożdżowy; słodki; wysycenie średnie; goryczki brak;  Smak przypomina mi chleb z cukrem i miodem. Babcia raczyła mnie takim czymś w dzieciństwie. Przeważa tu słodycz połączona z miodem. Na języku pozostaje lekki, orzeźwiający kwasek. W posmaku są drożdże. Piwo ma też lekko winny charakter, szczególnie na finiszu. Pije się bardzo przyjemnie. Jak dla mnie to piwo idealne na letnie upały. Kolor: słomkowy Piana: biała; bardzo szybko znika Etykiety:       Cottbuser jest to inaczej piwo chociebuskie. Jest to zapomniany styl piwa z Chociebuża (do 1031 roku Polska, obecnie Cottbus). Style w Niemczech jest praktycznie zapomniany, ponieważ godzi w niemieckie prawo czystości piwa. Prawo to poch

#byłopite Nr 1

Trochę ostatnio przysnąłem, ale powoli wybudzam się. W międzyczasie wypiłem kilka piw które chciałbym wam w lekkim skrócie zaprezentować. Po raz pierwszy wprowadzam ocenę piwa w skali od 1 do 10. Szatańska oBELGa - Browar na Jurze Przyjemny kwiatowy, winny aromat. W tle słód. W smaku na początku było dość dobrze. Słód, słodycz, lekko przyprawowe, morele,gruszki. Typowy belg. Goryczka średnia. Alkohol był dobrze ukryty. Niestety po lekkim ogrzaniu zaczęła się pojawiać siarka. Może to było celowe zagranie, bo jak wiadomo gdzie diabeł, tam i siarka jest. Jeżeli tak to czapki z głów. Kupując to piwo, myślałem, że będzie z ostrą papryczką. Ocena: 5,0 Africa Queen - Browar Raduga (Aframon American Pale Ale) Bardzo dobra APA. W aromacie głównie cytrusy, lekka żywica oraz coś pieprzowego. Intensywnie i przyjemnie. W smaku dużo cytrusów, grejpfrut, żywica. Jest też lekko pieprzowe. Goryczka średnia, nie zalega. Na końcu język mi trochę zdrętwiał już o

On TAPe vol. 3 "Najlepsze zagraniczne płyty 2015 roku"

Local H - Hey, Killer Jest to 8 studyjny album tego amerykańskiego duetu. Cały album jest bardzo surowy z fenomenalnym ochrypłym wokalem. O poranku stawia na nogi lepiej niż kawa, szczególnie utwór "The Last Picture Show In Zion". Pamiętam, że odsłuchałem ten kawałek kilka razy zanim przeszedłem do następnych. Graveyard - Innocence & Decadence Szwedzki zespół rockowy z zakorzenionym retro brzmieniem. Jest tu coś z dobrego CCR. Swoją muzykę określają jako pozytywny hard rock. Bardzo pozytywna i momentami skoczna płyta z grungowym zadziorem. Tu małe zaskoczenie, na płycie możemy znaleźć również "ballady". Baroness - Purple Zespół który okazał się dla mnie dużym zaskoczeniem. Po przesłuchaniu obecnego krążka postanowiłem zapoznać się z resztą ich dyskografii. Coś niesamowitego. Album ukazał się po trzech latach od wypadku ich autobusu, po którym dwóch członków zespołu odeszło. Tym albumem lider zespołu John Biazley udowadnia, jak bardzo chc

Satanam bonum

Saint Satanislav - Browar Bednary / Centrala Piwna ( Imperialny Stout) Opis: ekst. 22 % wag. ; alk. 8,0 % obj. Aromat: torf; paloność; gorzka czekolada; melanoidyny; kawa; lekki alkohol; palone kable; Na pierwszym planie mamy gorzką czekoladę, torf oraz mega dawkę paloności. W tle palone kable. Wszystko to bardzo sprawnie przykrywa alkohol, który po ogrzaniu zaczyna lekko przeszkadzać. W całości zapach przypomina praliny z alkoholem.  Smak: asfalt; wędzonka; whisky; gorzka czekolada; kawa; goryczka niska; wysycenie niskie; lekki alkohol;  W smaku jest o niebo lepiej. Główną rolę gra tu wędzonka z gorzką czekoladą. Na języku pojawią się nuta kawy. Alkohol jest tu bardzo dobrze ukryty. Nawet po ogrzaniu nie daje o sobie znać, jedynie delikatnie rozgrzewa. Rewelacyjna jest wędzonka, która utrzymuje się nawet po przełknięciu. Na finiszu tak jakby było czuć whisky w połączeniu ze świeża dawką asfaltu. Coś pięknego. Kolor: czarny jak w habicie ksiądz Pi