Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2017

BroCakeRacja

Jakiś czas temu Brokreacja popełniła dwa piwa w stylu Barley Wine . Z racji tego, że w Polsce ten styl jest rzadko kiedy warzony to postanowiłem je nabyć i wypić. Jakoś tak się złożyło, że nie przepadam za tym stylem. Bardziej jestem porter boy lub stout boy. Dobra ale bez zbędnego pierdolenia. Czym się różni Cup Cake od Wine Cake? Tym, że Cup Cake jest nachmielony Amerykańskimi chmielami. Na pierwszy ogień poszedł Cup Cake . Miał być to rasowy Amerykanin. Wyszło bardziej w stylu Black Sabbath. Wszyscy myślą, że są ze Stanów, a tak naprawdę to nie ;) . Innymi słowy dupa, bo Hameryki brak. Piana jest średnia, drobne oczka, ale pozostaje na tafli do końca. Kolor bursztynowy. Aromat jest słodki. Lekki karmel, słody i lody ciasteczkowe. Do tego dochodzą estry i alkohol. W smaku jest taka średniawka. Jabłuszko, wata cukrowa, lekka śliwka, karmel. Piwo jest kwaskowate. Najbardziej razi ta mocna łodygowa goryczka i alkohol. Alko grzeje i gryzie. Ciało dobre, gęste. Śmiem rzec, że to

Horchata

Or Xata - The Bruery (Spice/Herb/Vegetable za RB) Opis: 7,2 % alk. Aromat: lawenda; wanilia; kleik ryżowy; słodko; cynamon; anyż Pachnie jak kleik ryżowy z dodatkiem cynamonu, jabłka i wanilii. Bardzo słodko. Do tego dochodzi jeszcze nuta wanilii, lawendy i coś w stylu anyżu. Bardzo, ale to bardzo ciekawie. Tak sobie wyobrażam swoje wymarzone perfumy. Po lekkim ogrzaniu dochodzi do tego jeszcze miód. Aromat złożony, dawno już nie trafiło mi się piwo, które by dało moim owłosionym nozdrzom tyle radości.  Smak: miód; migdały; wanilia; anyż; słodko Podobnie jak w aromacie tu też jest słodko. Ten smak przypomniał mi stołówkę w szkole i piątkowe obiady. Z reguły był kleik ryżowy z jakimś owocowym sosem. Tu dochodzi jeszcze miód, migdały i wanilia.Wanilia z miodem przodują. Anyż wychodzi w posmaku. Jak nie przepadam za anyżem, to tu fajnie uzupełnia się z resztą. Mogę nawet powiedzieć, że resetuje nawet kubki smakowe. Ciało średnie, wysycenie niskie. Po jakimś czasie

On TAPe vol. 9

Dopelord - Children Of The Haze Stoner - doom w najlepszym wydaniu. Śmiem nawet rzec, że klasa światowa. Jest to album który ma się ochotę zapętlać przez dłuższy czas. Mocne riffy i twarda perkusja. To co satanistyczne króliczki lubią najbardziej. Jest naprawdę wolno i ciężko. Na płycie znajdziemy 6 utworów które wbijają nas w ziemię, a szczękę zbieramy przez kilka godzin. Jena z najlepszych polskich płyt ostatnich lat. 41 minut które mija szybko i bardzo przyjemnie. Szaleństwo!!! Horn - Turm Am Hang Black metal z elementami folku. Jedno z moich ulubionych połączeń od jakiegoś czasu. No i muszę wspomnieć, że jest to "one man band". Za co ogromny szacuken. Nerrath (multiinstrumentalista) wspaniale sięga do niemieckiej muzyki ludowej. Każdy numer z płyty zająłby pierwsze miejsce w black metalowej rozgłośni radiowej. Najbardziej urzeka w tej płycie narastającą i trzymająca w napięciu energia. Aż powstaje banan na twarzy. Największy minus tej płyty, to to, że j

Mrożonki

!!!Zaczynasz czytać to odpal kawałek i czytaj dalej, bo pojedynek  będzie nieziemski!!! Lodołamacz - Browar Spółdzielczy (Ice Double IPA) Piana jest bardzo ładna, obfita. W kolorze kremowym. Piwo ma kolor miedziany. Pierwszy niuch i BOOM. Do nozdrzy trafia mieszanka mango, pomarańczy i brzoskwiń. Do tego dochodzi lekko ciasteczko biszkoptowe i słód. Alkohol niewyczuwalny. W aromacie jest moc. Pierwszy łyk i ... dostaję gonga potężnej grejpfrutowej goryczy. Taki potężny lep, gdy przelatują ci przed oczami wszystkie DIPY które wypiłeś . Blehh. Gorycz aż oblepia, zalewa cały język. Myślę sobie ohoo, kurwa będzie nieźle. Mija chwila i powoli się do tego smaku przyzwyczajam. Kolejny łyk i jest lepiej. Odczucie w ustach jak przy jakiejś nalewce. Gęste i oleiste. Na języku ląduje mango, grejpfrut, pomarańcze i żywica. a no i zapomniałem dodać, że jest naprawdę słodko. Go #teamsłodyczka. W smaku również mamy bardzo fajne ciasteczko biszkoptowe. Dla mnie bomba. Jeżeli chodz