Sean - Browar Wąsosz (Dry Stout)
Opis: ekstrakt 13 % wag.; alkohol 5 % obj.
Zapach: szyszka chmielu; kakao; palone słody
Smak: czekolada; paloność; goryczka średnia, krótka, ściągająca; niskie nagazowanie; lekko kwaskowate
Kolor: czarny; brak prześwitów;
Piana: kremowa; drobne pęcherzyki
Etykiety:
Jedyne co mi nie pasuje w tym piwie to lekkie przekroczenie parametrów, jeżeli chodzi o ekstrakt. Dosłownie o 1 punkt nie mieści sięw skali. W aromacie na pierwszym planie kakao i paloność. W tle mokra szyszka chmielu od marynki. W smaku czekolada z palonością idealnie współgra ze ściągającą goryczką. Przy przełykaniu wyczuwalny kawowy akcent. Piwo jest lekko kwaskowate, co w żaden sposób nie przeszkadza w piciu. Całość tworzy piwo bardzo delikatne. Moim zdaniem najlepiej będzie smakować w deszczowe wieczory. Lekko schłodzone jest bardzo pijalne.
Skoro Sean to piwo gładkie i bardzo pijalne trzeba dobrać do niego odpowiednią muzykę. Z delikatnością w muzyce najbardziej kojarzy mi się Loreena McKennit, a szczególnie jej wczesna twórczość. Muzyka bardzo przyjemna dla ucha. Kojąca umęczony umysł po trudach ciężkiego dnia. W połączeniu z tym świetnym piwem możemy przez pewien czas zapomnieć o otaczającym nas świecie. Wybrałem piosenkę która również w pewien sposób nawiązuje do już wypitego przeze mnie piwa.
Komentarze
Prześlij komentarz