Przejdź do głównej zawartości

Munch...geniusz śmierci


Każdy chyba kojarzy „Krzyk” Edwarda Muncha. To takie dzieło którego nie trzeba przedstawiać. A jak jest z samym Munchem? Interesowaliście się się nim kiedyś? Nie? To żałujcie, bo miał bardzo ciekawe życie.  Steffen Kverneland w swoim komiksie przybliża jego życie ze szczegółami, ale nie tylko. Jest też dużo o jego twórczości.  Dodam jeszcze, ze jest jego rodakiem. Jako źródeł używał tylko informacji pochodzących od Muncha lub jego przyjaciół. 


Narracja jest typowa dla komiksu…obrazki uzupełnione o tekst. Czasami wplata w nią swoje dialogi ze znajomym, z którym to podróżuje tropem artysty. Najmocniejszą stroną komiksu jest jego szata graficzna. Podobnie jak Munch, operuje różnymi stylami, co możecie zaobserwować  na zdjęciach. Tak jakby rozgraniczał sceny z jego życia. Coś pięknego. Pokazuje to tylko jego wielki talent.  



Po przeczytaniu całości można sobie zdać sprawę, że nie jest to komiks tylko o Munchu, ale również artystycznej bohemy 19 i 20 wieku.  Po lekturze człowiek czuje, że poznał artystę. Na sam koniec dodam, że komiks zdobył w 2013 roku prestiżową nagrodę literacką w Norwegii - Brage Prize w kategorii Non-fiction. Dzieło godne polecenia nawet tym co nie przepadająca komiksami.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czelendż jego mać!!!

  Ostatnio zostałem nominowany do wzięcia udziału w "22 pompki". Osobiście podchodzę sceptycznie do wszelakich tego typu akcji, ale postanowiłem wam opisać kilka ostatnich, podobno modnych. Było już Ice Bucket Challenge , a teraz zrobił się boom na wspomniane "22 pompki", "Manequin Challenge" oraz popularna w Anglii akcja "Movember". Każdy akapit będę kończył celowo pytaniem "Ma to sens?", na które postaram się odpowiedzieć w podsumowaniu.     Akcja 22 pompki na samym początku miała wspierać żołnierzy poszkodowanych w misjach bojowych . Zrodziła się w Stanach Zjednoczonych kilka lat temu. Głównym celem akcji było zwrócenie uwagi na PTSD czyli zespół stresu pourazowego. Duża część żołnierzy ma problemy adaptacyjne ze względu na długą rozłąkę z rodziną lub normalnym życiem.  Jej pomysłodawcę zainteresowały dane, podobno co godzinę żołnierz który służył w Iraku lub Afganistanie popełnia samobójstwo. Po jakimś czasie akcja przerodziła

On TAPe vol. 24

ZAPRUDER URATSAKIDOGI MAŁPA ŻYWIOŁAK Ciekawostka: W teledysku pojawia się PiwoWarownia :) ! NARRENWIND SOEN

Karczoch w służbie kraftowej wątroby

   Karczoch to nie tylko dziwnie wyglądająca roślina, ale też zbiór cennych witamin i składników mineralnych i związków przeciwutleniających. Roślina pochodzi z rejonu Morza Śródziemnomorskiego, ale obecnie jest uprawiana na całym świecie.  foto by pixabay.com    Wygląda trochę jak przerośnięta szyszka chmielu. Dorasta do 2 metrów, a jej liście mogą mieć nawet do 30 cm szerokości i 70 cm długości. Dostarczają witaminy antyoksydacyjne (A, C, E), niacynę, żelazo, potas, magnez, wapń, błonnik.  foto by pixabay.com    Karczoch chroni wątrobę przed uszkodzeniami oraz pomaga w jej regeneracji. Usuwa toksyny z organizmu, obniża cholesterol i wspomaga trawienie.  Dzieje się tak dzięki cynarynie, która tworzy się w czasie ekstrakcji rośliny. foto by pixabay.com foto by pixabay.com    Od jakiegoś czasu zacząłem mieć straszne kace żołądkowe. Większa ilość spożytego alkoholu i od razu na drugi dzień ból brzucha, rozwolnienie i ogólnie kiepskie samopoczucie. O tej magiczn