Przejdź do głównej zawartości

Czelendż jego mać!!!

 Ostatnio zostałem nominowany do wzięcia udziału w "22 pompki". Osobiście podchodzę sceptycznie do wszelakich tego typu akcji, ale postanowiłem wam opisać kilka ostatnich, podobno modnych. Było już Ice Bucket Challenge, a teraz zrobił się boom na wspomniane "22 pompki", "Manequin Challenge" oraz popularna w Anglii akcja "Movember". Każdy akapit będę kończył celowo pytaniem "Ma to sens?", na które postaram się odpowiedzieć w podsumowaniu.

   Akcja 22 pompki na samym początku miała wspierać żołnierzy poszkodowanych w misjach bojowych. Zrodziła się w Stanach Zjednoczonych kilka lat temu. Głównym celem akcji było zwrócenie uwagi na PTSD czyli zespół stresu pourazowego. Duża część żołnierzy ma problemy adaptacyjne ze względu na długą rozłąkę z rodziną lub normalnym życiem. Jej pomysłodawcę zainteresowały dane, podobno co godzinę żołnierz który służył w Iraku lub Afganistanie popełnia samobójstwo. Po jakimś czasie akcja przerodziła się w "zwrócenie uwagi na istotny problem". Cytując z wężyka, który szerzy się na facebooku ja rak złośliwy "Każde wyzwanie jest dobre aby zwrócić uwagę na istotny problem. Pompujemy przez 22 dni po 22 pompki żeby zwrócić uwagę - na co? Na to co uważasz".
   Tak jak wcześniej napisałem, dostałem nominację, zrobiłem 22 pompki i tylko 22 pompki. Czemu? Zapominalska głowa, dużo rzeczy do roboty w tygodniu oraz nie sądzę żeby to tak naprawdę komuś pomogło.
Ma to sens?



   Manequin Challenge to dość nowa akcja. Zapoczątkowana przez...haa pewnie się zdziwicie bo przez Amerykanów. Narodziła w Jacksonville na Florydzie. Grupa dzieciaków zastyga w czasie lekcji. Trzeba to robić gdy w tle gra piosenka "Black Beatles" grupy Rae Sremmurd. Serio, nie mam pojęcia jak to wymówić, ani co nagrywają. Zespół był swego czasu popularny w Polsce, ponieważ jakieś dwie małolaty na afterze obciągały im wory. Akcja polega na tym, że trzeba zastygnąć na jakiś czas, a ktoś cię/was nagrywa. Im trudniejsze pozy, tym lepiej. Na dole kilka przykładów.
Ma to sens?





   Movember czyli hoduj wąsy chłopie. Nazwa akcji wywodzi się od moustache i November. Akcja ma na celu podniesie świadomości mężczyzn na temat ich problemów zdrowotnych. W szczególności raka prostaty i innych rodzajów raka. W Polsce akcję promują dziennikarze i eksperci Canal + oraz kluby z Lotto Ekstraklasy oraz sportowcy. Do akcji przyłączył się również polski Browar Wąsosz ze swoim piwem Movembeer. Więc chłopie hoduj wąsy, zgól cygaro i idź się badać do urologa, bo kuśka ważna rzecz.
Ma to sens?





Ma to sens? Poniekąd :) !
   Manequin Challenge absolutnie nie ma żadnego sensu. No kurwa, stoisz w bezruchu przez jakiś moment, a w tle gra chujowa muzyka. Kamann. Może gdyby ten czelendż zwracał uwagę na jakąś chorobę to byłby do zaakceptowania, ale nie zwraca. Stoisz, po prostu stoisz w bezruchu kilka sekund. Głupota totalna. Tylko naród, według którego Europa to państwo w Australii mógł wpaść na tak kretyński pomysł.
   Pozostałe dwie akcje dają radę, zwracają uwagę na jakiś problem. Choć nie do końca rozumiem co pompowanie ma z pomocą dla żołnierzy. Sami nie mogą? Ok, ktoś się zaraz przyczepi bo to jeden bez nóg, drugi bez rąk. Ok, rozumiem i tak jak napisałem przynajmniej ma jakiś przekaz. Zaraz ktoś też rzuci, że dzięki tej akcji ludzie zaczęli się ruszać. Serio? Żeby poćwiczyć musisz uzewnętrznić na fejsie? Co się kurwa stało z tym światem? Teraz zdradzę ci jeden sekret, pompki można robić bez filmowania :) .

   Moim skromnym zdaniem, zamiast strugać wariata na fejsbukach czy innych social mediach, to zrób cholerny przelew i wesprzyj sprawę. Samo pompowanie lub noszenie wąsów nie wystarczy.

WSPIERAJ WĄSACZY

Fundacja "Kapitan Światełko"
BGŻ BNP Paribas
08 2030 0045 1170 0000 0476 4220 


Z dopiskiem "Movember".
   
A jak chcesz wesprzeć jankesów to adres strony masz w linku.


   Taka refleksja, pompując wspierasz poniekąd morderców od wujka sama :) . Każdy z tych żołnierzy mógł popełnić błąd i zabić niewinna duszyczkę. Tylko żebyście mnie źle nie zrozumieli, nie czepiam się. Koło chuja mi lata co wstawiacie na waszych tablicach. To wasza sprawa.

Na sam koniec istna perełka z mojej strony. Mój manequin challenge. Na zdrowie :) !!!


P. S. Możesz przestać już patrzeć, to jest zdjęcie i się nie poruszy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

On TAPe vol. 24

ZAPRUDER URATSAKIDOGI MAŁPA ŻYWIOŁAK Ciekawostka: W teledysku pojawia się PiwoWarownia :) ! NARRENWIND SOEN

Karczoch w służbie kraftowej wątroby

   Karczoch to nie tylko dziwnie wyglądająca roślina, ale też zbiór cennych witamin i składników mineralnych i związków przeciwutleniających. Roślina pochodzi z rejonu Morza Śródziemnomorskiego, ale obecnie jest uprawiana na całym świecie.  foto by pixabay.com    Wygląda trochę jak przerośnięta szyszka chmielu. Dorasta do 2 metrów, a jej liście mogą mieć nawet do 30 cm szerokości i 70 cm długości. Dostarczają witaminy antyoksydacyjne (A, C, E), niacynę, żelazo, potas, magnez, wapń, błonnik.  foto by pixabay.com    Karczoch chroni wątrobę przed uszkodzeniami oraz pomaga w jej regeneracji. Usuwa toksyny z organizmu, obniża cholesterol i wspomaga trawienie.  Dzieje się tak dzięki cynarynie, która tworzy się w czasie ekstrakcji rośliny. foto by pixabay.com foto by pixabay.com    Od jakiegoś czasu zacząłem mieć straszne kace żołądkowe. Większa ilość spożytego alkoholu i od razu na drugi dzień ból brzucha, rozwolnienie i ogólnie kiepskie samopoczucie. O tej magiczn