Diggler - Browar Kingpin (Hazelnut Porter)
Opis: alk. 5,1 % obj.; ekst. 13,1 % wag.;
Aromat: orzechy laskowe; czekolada; amerykański chmiel; palone, ciemne słody
Intensywny orzechowy aromat. Przeplata się z amerykańskimi chmielami i palonymi słodami. W tle pojawia się czekolada.
Smak: orzechowy; paloność; lekka kawa;
W smaku lekko się zawiodłem. Myślałem, że będzie coś potężnego, a jest wodniste. Przeważa paloność i lekka kawa. Na finiszu pojawia się orzech. Goryczka średnia, zalega. I tyle.
Piana: beżowa; średnie pechęrzyki, szybko opada;
Etykieta:
Kolor: brązowy; coś w stylu coli;
Pierwsze beknięcie i jest bomba. Potężna bomba orzechowa. Może w smaku ich za bardzo niema, ale za to pojawiają się potem. Czyli piwo się przyjęło i smakowało. Mam nadzieję, że będzie kolejna warka Digglera (przyznaję się bez bicia, ale przestałem śledzić rynek więc może się już pojawiła). Chętnie spróbuję, bo może być jak z Lunaticiem. Podobno teraz wyszła mega pijalne piwo.
Co to jest blaxploitation? Krótko mówiąc gatunek filmowy stworzony w latach siedemdziesiątych XX wieku w obrębie kina afroamerykańskiego. Duży i czarny sieje rozpierduchę na ulicach miasta, a w tle leci soul, funk.
Pewnie myśleliście, że wstawię coś z Shafta, przynajmniej świnia na to by wskazywała. Niestety nie. Jako soundtrack posłuży mi piosenka Roya Ayersa - Liquid Love. Pewnie wielu was nie zna. Skąd znam twórczość tego pana? A stąd, że oprócz ciężkiego brzmienia jestem fanek hip hopu/rapu i do tego wielkim fanem GURU, z którym to kiedyś Roy współpracował.
Komentarze
Prześlij komentarz