So far, so dark - AleBrowar & Browar Artezan (Robust Porter z lukrecją i kawą)
Opis: ekst. 16 % wag. ; alk. 6,2 % obj.
Aromat: kawa; czekolada; palone słody; wiśnia
Pierwsze co wpada w nasze nozdrza to kawa. Jest tu potężna bomba kawowa. Na dalszym planie czekolada, palone słody oraz chmiel. Jest też coś takiego wiśniowego, coś w stylu wiśni w czekoladzie z alkoholem. Bardzo przyjemne. Sprawia słodkie wrażenie. Po lekkim ogrzaniu zaczyna wychodzić lukrecja.
Smak: kawa; wiśnia; lekko kwaskowate; goryczka lekka; wysycenie średnie
Podobnie jak w aromacie jest bardzo kawowo. Lekko kwaskowate. Taki kawowy kwasek. Goryczka jest lekka i przyjemna. Wysycenie średnie. Niestety chmielu w smaku jest tyle co kot napłakał. Zaskakująca jest tu ta wiśniowa, rześka słodycz. Sprawia, że piwo jest przyjemne i bardzo pijalne. Przyjemny jest również ten kawowy finisz na języku. Gdybym miał wskazać największy minus tego piwa to brak ciała. Sprawia wrażenie lekko wodnistego, ale może się czepiam.
Kolor: czarny; brak prześwitów
Piana: beżowa; drobne oczka, szybko opada; lekko oblepia szkło
Etykiety:
Podsumowując, piwo jest mocno kawowe w smaku jak i aromacie. Lukrecja zaczyna wychodzić dopiero po ogrzaniu. Wielki plus za ten słodki, wiśniowy smak. Gdyby nie ta lekka wodnistość, to piwo byłoby kompletna w każdym calu. Pierwszy raz to piwo piłem na jego premierze w Chmielarni i jakoś mnie nie zaskoczyło. Z racji tego, że zawsze trzeba dać drugą szansę, to kupiłem sobie egzemplarz w butelce i jak czytacie to się nie zawiodłem. Piwo jest lekko przeterminowane. Jest to kolejny z moich eksperymentów z leżakowaniem. Przez kilka miesięcy się ułożyło.
Przy czym piłem tę perełkę? Zespół jest bardzo stary i raczej słabo znany w Polsce. The Checkmates to amerykańska grupa R&B. Ich piosenki kilka razy znalazły się na szczycie listy Bilboardu. Miłego słuchania, bo nóżka sama chodzi. A no i bym zapomniał, tytuł piosenki odnosi się do tej czarnej perły którą piłem.
Komentarze
Prześlij komentarz